DOKŁADNIE 62 LATA TEMU!

Tak się składa, że dokładnie 62 lata temu, dzień 8 maja 1960 roku lider ówczesnej A klasy grał u siebie z LZS Przedmieście Dolnoleżajskie, które zajmowało dolną strefę tabeli. Byliśmy w tym meczu zdecydowanym liderem, ale mecz od samego początku nie układał się po naszej myśli. Po przerwy przegrywaliśmy 0 : 1, nie wykorzystując wielu sytuacji pod bramką gości, a zwycięską bramkę strzeliliśmy w przedłużonym czasie gry przez Stefana Podolaka po rzucie rożnym. Utrzymaliśmy w ten sposób pozycję lidera, po meczu wielu snuło perspektywę awansu do III ligi, a część nawet widziała Żurawiankę grającą z Resovią, Polonią Przemyśl czy Górnikiem Gorlice. Euforia zwolenników lidera nie liczyła, że przed nami były jeszcze trzy bardzo ważne mecze z silnymi drużynami: wyjazdy do Gorzyc i Sarzyny oraz u siebie z Orłem Przeworsk. W szkole koledzy myślami byli już w Gorzycach, przez pomyłkę myląc obie wioski o tej samej nazwie, a chodziło przecież o Gorzyce z powiatu Tarnobrzeskiego.

W Święto 3-go Maja Żurawianka miała grać w Maćkowicach z drużyną Sanu Hureczko, ale drużyna gości nie przyjechała i dlatego Żurawianka wygrała walkowerem 3 : 0. Wygrana ta pozwoliła wyprzedzić tylko Wiar Huwniki, który zremisował u siebie z Motorem Grochowce 1 : 1. Gdy przeanalizujemy wyniki Żurawianki i Wiaru Huwniki od początku rundy wiosennej, to bardzo nieciekawie to wygląda dla naszego zespołu. Wiar bowiem zawsze gra bezpośrednio z przeciwnikiem po Żurawiance, Najpierw Żurawianka wiosną przegrała u siebie z Fortem i następnie Fort zremisował w Huwnikach. Następnie Żurawianka ledwo zremisowała z Wiarem Krówniki, a drużyna Krównik przegrała w Huwnikach. U siebie przegraliśmy 2 : 5 w drużyną Kaszyc, a Huwniki przegrały w Kaszycach tylko 2 : 3. Wysoko wygraliśmy ze Strażakiem i Huwniki wygrały ze Strażakiem walkowerem. Wysoko wygraliśmy z Pogórzem, a Pogórze tylko zremisowało u siebie z Wiarem Huwniki. Z kolei u siebie przegraliśmy z Motorem Grochowce, a Wiar u siebie zremisował z Motorem 1 : 1. Można wyciągnąć wnioski, że Wiar Huwniki grając u siebie i na wyjazdach nie traci punktów tak jak Żurawianka i naprawdę trudno będzie go wyprzedzić. Tym bardziej, ze może tak się stać przy równych punktach Żurawianki z Wiarem Huwniki i jeszcze inną drużyną, np. z Wiarem Krówniki, a nawet z Gwiazdą Maćkowice, gdy najbliższy mecz przegramy, co również należy brać pod uwagę! Musimy przecież poważnie się liczyć z ewentualnością bezpośrednich spotkań lub nawet rozliczenie małych tabel przy równej ilości punktów. Najbliższa kolejka ma duże znaczenie w układzie sił na dole tabeli. Jedyne jest pewne, że Pogórze wygra ze Strażakiem Sośnica, a Motor nie musi przegrać u siebie z Kaszycami, Wiar Krówniki może śmiało wygrać z Nakłem i Fort przegrać w Kalnikowie! Musimy też patrzeć co dzieje się w wyższych klasach rozgrywkowych. W II lidze do tej pory niemal pewnym spadkowiczem do naszej III ligi Hutnik Kraków, nie musi spaść, bo jest na fali i w trzech ostatnich meczach ma łatwiejszych przeciwników niż MKS Kalisz oraz rezerwa Śląska Wrocław. W III lidze pewnym spadkowiczem jest Wólczanka Wólka Pełkińska, do której dołączyła Korona Załęże (Rzeszów) po porażce u siebie z Tomasovią. Jednak cudowne uratowanie się Hutnika w II lidze otworzyć może możliwość uratowania się również Korony. Sokół Sieniawa po dwóch wygranych wykaraskał się i jest na dobrej drodze do uratowania się i zobaczymy co zrobi w meczu ze Stalą Stalowa Wola, co polepszy sytuację w naszej IV lidze, tym hardziej, że Wisła Sandomierz również przegra w Tarnobrzegu. W IV lidze niemal pewnymi do spadku jest MKS Kańczuga i Orzeł Przeworsk po przegranej u siebie z Legionem Pilzno, a także Piast Tuczempy, który u siebie przegrał z Głogovią. Patrząc na terminarz, to można śmiało wysnuć przypuszczenie, że Piast nie powinien spaść. Ma stratę tylko jednego punktu, a do końca sezonu ma bardzo łatwych przeciwników (u siebie: Orzeł, Błękitni, Stal II Mielec i Czarni oraz wyjazd do: Kańczugi, Wisłoka, Polonii i Kolbuszowy Dolnej). W klasie „O” bez szans uratowania się są: Czuwaj Przemyśl i GKS Orły, a w grupie zagrożonej jest jeszcze Granica Stubno, która wygrała z Czarnymi Pawłosiów, a przegrana ze Startem Lisie Jamy nie przekreśla jej szans, bo sprzyjający terminarz w końcówce sezonu, daje nadal szanse na uratowanie się, nawet przy niepowodzeniu Piasta w IV lidze! Orzeł Torki ciągle skutecznie broni się. W sumie realnym będzie, że z naszej A klasy spadnie dwie drużyny, a w najgorszym przypadku trzy (bez Leśnika Bircza)! Porażką z Motorem poważnie zagmatwaliśmy sobie sytuację, a walkower z Sanem niewiele poprawił nam sytuację! Aktualnie musimy jeszcze wyprzedzić dwie drużyny i żadnej nie dać się wyprzedzić. Jest to możliwe, ale niezwykle trudne, bo zastanawiający jest fakt, że w kolejnych meczach znacznie słabiej gramy w drugich połowach meczu! O TYM TRZEBA MYŚLEĆ, DZIAŁAĆ I PISAĆ!