TĘCZA KOSIENICE - ŻURAWIANKA

godz. 15:00 dnia 23.10.2022 r.

Od początku nowego sezonu źle dzieje się w Żurawiance, wyniki są katastrofalne nie tylko z czołowymi drużynami w stawce, ale też z miernotami, którzy strzelają nam wiele bramek i to w sytuacji, gdy sami im w tym pomagamy niemal w każdym meczu. Przykładem nie musi być nawet ostatni mecz z Unia Fredropol, ale o dziwo, w meczu z Fortem, potrafiliśmy sobie zmajstrować trzy bramki! O ostatnim meczu nie ma co wspominać, bo graliśmy bez ładu, szybkości, pomysłu i składu. Może w Kozienicach jakimś cudem to się odmieni? JAK ZAWSZEM ŻYCZĘ POWODZENIA!

W pozostałych meczach grają:

LKS Nakło – Gwiazda Maćkowice, LKS Batycze – Czuwaj Przemyśl, Wiar Krówniki – Cresovia Kalników, Polonia II Przemyśl – San Hureczko, Korona Trójczyce – Granica Stubno, Unia Fredropol – Pogórze Dubiecko.

Z drużyną Kosienic Żurawianka spotykała się w sezonach 1970/71, 1971/72, 1972/73, 1973/74 oraz 1994/95, czyli meczy mistrzowskich było 10. Do tej pory zachowały się tylko cztery wyniki: 11 i 12) Sezon 1970/71: LZS Kosienice – Żurawianka 0 : 1 po bramce Romana Partyki z wolnego i Żurawianka – LZS Kosienice 4 : 0 po bramkach: 2 – R. Partyki, 1 – Brodły, 1 – M. Łaciny; 13) Dnia 28.10.1973 r. LZS Kosienice – Żurawianka 0 : 1 po bramce Kowieszki; 14) Dnia 30.06.1974 r. Żurawianka – LZS Kosienice 7 : 1 po bramkach: 3- Kowieszki, 2 – Głowacza, 2 – Speliny; 15) Dnia 23.08.2015 r. Tęcza – Żurawianka 1 : 1 po bramce Majchera; 16) Dnia 10.04.2016 r. Żurawianka Tęcza 3 : 0 (1 : 0) po bramkach Gawłowskiego, Kohuta i K. Bajwoluka; 17) Dnia 30.09.2018 r. Tęcza – Żurawianka 2 : 3 (1 : 2) , 2- Kohut, 1- Biały; 18) Żurawianka – Tęcza 2 : 1 (2 : 1), Kohut, Kowal; 19) Dnia 22.09.2019 r. Tęcza – Żurawianka 3 : 1 (1 : 0) Kohut.; 20) Dnia 02.08.2020 r. Tęcza – Żurawianka 4 : 2 (2 : 0), Dmitrzyk, Biały; 21) Dnia 14.03.2021 r, Żurawianka – Tęcza 2 : 2 (0 : 1), Kohut, Podolak; 22) Dnia 23.10.2021 r. Tęcza – Żurawianka 2 : 0 (1 : 0); 23) Dnia 29.05.2022 r. Żurawianka – Tęcza 3 : 4 (2 : 1), 2 – Ł. Bąk, 1 – K. Bajwoluk. Ogólny bilans tych spotkań: 23 : 41 w punktach i 30 : 20 w bramkach, u siebie: 13 :4 w punktach i 21 : 8 w bramkach, na wyjeździe: 10 : 10 w punktach i 9 : 12 w bramkach.

Powyższe zastawienie ma się nijak porównywanie poprzednich okresów do aktualnej sytuacji w Żurawiance, która jest katastrofalnie zła. W mojej długiej pamięci jeszcze nigdy tak nie było w klubie, aby funkcjonowała tylko jedna sekcja, mająca praktycznie jedną drużynę seniorów o bardzo skąpej kadrze, bez drużyny seniorów, a trampkarze dostawali dwucyfrowego lania od kiepskich rywali. Z poprzedniego składu drużyny seniorów faktycznie odpadł trener, Kohut, Szymański, Pstrąg, a praktycznie nie mamy korzyści z A. Bajwoluka, Białego, Inglota. Tamta drużyna nie poradziła skutecznie uniknąć spadku i szczęściem pozostaliśmy w tej samej grupie. Teraz gramy jeszcze gorzej i ze słabszą liczbowo kadrą. Widoki utrzymania się są jednak nieco lepsze niż w poprzednim sezonie, o czym świadczą wyniki w wyższych klasach rozgrywkowych. Musimy jednak sami sobie pomóc i wydostać się przynajmniej o dwie pozycję w górę. Jak to mamy zrobić, skoro gramy bardzo źle i wyjątkowo nieskutecznie? Ostatni mecz pokazał nawet, że na własnym boisku potrafimy wystawić tylko gołą jedenastkę, a na widowni więcej było kibiców przyjezdnych niż miejscowych. Jak mam porównywać malutką wieś Fredropol nawet z Komarnicami z liczącą 5 tys. mieszkańców Żurawicą? Nie zdziwiłem się wcale, bo jakże mają przychodzić miejscowi i nerwowo przeżywać ślamazarność, nieporadność i partactwo swoich zawodników? Przykro mi, nie podzielam i nie pochwalam tego stanu, ale rozumiem sympatyków sportu w Żurawicy, którzy od wielu lat widzieli wiele pięknych chwil na boisku umieszczonym w czworokącie pomiędzy ulicami: Ojca Świętego Jana Pawła II, Sportową, Marcina Króla i Odrowążów.