Kamil jest już dobrze znany sympatykom klubu. Gdy kontuzji nabawił się Maciek Pstrąg, sympatyczny "Bobko" wskoczył do bramki Żurałki i powiedzieć, że prezentował się dobrze to jak nic nie powiedzieć. Kamil był jednym z najlepszych zawodników Żurawianki tej jesieni. Wystąpił w jej 13 spotkaniach, w trakcie których zdarzyło mu się nawet obronić jedenastkę.

Kamil, wydaje mi się że to była przełomowa dla ciebie runda. Jak odnalazłeś się w ekipie seniorów, z miejsca wchodząc do podstawowego składu?

Początki były trudne i trochę mi to zajęło zanim poczułem się pewnie między słupkami, bo nie ma co ukrywać dotychczas grywałem jedynie w juniorach z kolegami i nie było takiej presji na wyniki, a tu z dnia na dzień się okazało, że wskakuje do pierwszego składu przez kontuzję Maćka i musiałem jednak pokazać coś więcej niż w juniorach. Z meczu na mecz było coraz lepiej i mam nadzieję że w rundzie wiosennej pokaże się z jeszcze lepszej strony.

Czy któryś z zawodników seniorów zrobił na tobie szczególne wrażenie?

Myślę, że Daniel Kohut jest takim zawodnikiem. Podczas meczów jest bardzo widoczny w środku pola gdzie walczy o każdą piłkę, a także nie boi się wykonać dryblingu i wyjść spod presji przeciwnika, ma dobra wizję gry i stara się ciągnąć grę do przodu, aby stworzyć okazję do strzelenia bramki.

Na jesieni, w klubie zorganizowano treningi bramkarskie. Czy czujesz się dzięki nim lepszym zawodnikiem?

Oczywiście, uważam że trener Przybyszek wykonał ze mną kawał dobrej roboty. Jestem przekonany, że w sporej części to one wpłynęły na poprawę mojej gry.

Z dobrych źródeł wiem że często można cię spotkać na siłowni. Traktujesz to jako hobby, coś co ma pomóc na boisku, czy może jeszcze inne masz do tego podejście?

Początki były raczej w celach hobbystycznych, ale z czasem poczułem, że może mi to pomóc na boisku. Przykładem tego jest wzmacnianie nóg, co pozwoli na mocniejsze wybicia przy interwencjach, a także wzmocni wykopy z bramki. Jestem pewien, że każdy trening na siłowni przybliża mnie i całą drużynę do sukcesu, bo będę w stanie więcej dać z siebie podczas gry.

Wracając do piłki, masz szczególnego piłkarza, bramkarza, na którym się wzorujesz?

Bardzo podoba mi się gra Manuela Neuera. Jest niesamowity na linii bramkowej i niejednokrotnie ratował już swoją drużynę w ważnych meczach. Jednakże atrybutem, który najbardziej u niego podziwiam jest gra nogami i nie raz pokazywał już imponujące zagrania. Chciałbym chociaż w pewnym stopniu być jak on, zarówno podczas interwencji, jak i wyprowadzania piłki.

Jesteś w stanie wskazać jakiś mecz, który szczególnie dobrze zapadł ci w pamięci?

Mecz z Fortem Jaksmanice do takich należy. Wygraliśmy z ówczesnym wiceliderem na wyjeździe i zdobyliśmy ważne punkty, przy czym zanotowałem kilka kluczowych interwencji, dzięki którym nie tylko wygraliśmy, ale także zachowałem czyste konto.

Jak ocenisz mijającą rundę jesienną, chyba nawet bardziej ciekawym jestem, jak ocenisz tę w wykonaniu seniorów?

Trochę to zajęło zanim złapaliśmy rytm i zaczęliśmy coś grać, na początku ta gra nie do końca wygląda jak powinna, ale z meczu na mecz było lepiej i pod koniec rundy takimi meczami jak z chociażby Maćkowicami pokazaliśmy charakter i przegrywając dwoma bramkami udało nam się odrobić straty i zdobyć cenny punkt.

Jakie cele stawiasz sobie u progu rozgrywek?

Celem, który cały czas mi towarzyszy jest ciągły progres, a jeśli chodzi o cele typu czyste konta, czy obronione karne to nad tym nie myślę za wiele. Chciałbym skupić się głównie na meczach i grze, a to w połączeniu z dobra formą na pewno przyniesie owoce w postaci czystych kont i obronionych karnych, czy też wyróżnień w drużynie kolejki.

Dzięki za rozmowę i powodzenia w lidze!

Również dzięki, chciałbym na koniec pozdrowić mamę i tatę.