#BudujemySilnaZurawianke
Żurawianka Żurawica

Szacunek do własnego gniazda!

07 czerwca 2021, godz. 20:08, 297 wyświetleń  

A A A

SPODENKI TRAMPISZA!

Dziś mało znany i zapomniany piłkarski napastnik reprezentacji Polski i olimpijczyk, Kazimierz Trampisz (10.01.1929 – 12.08.2014) reprezentujący głównie mistrza i wicemistrza Polski Polonię Bytom, a także krótko Stal Rzeszów, był postacią, o którym przez długie lata mówiła cała piłkarska Polska. Ten kresowiak pochodzący ze Stanisławowa, od wojny jako repatriant zadomowił się w poniemieckim Bytomiu, by znaleźć wspólny język z rodowitymi ślązakami, tworząc silny zespół Polonii Bytom, dwukrotnego mistrza i wicemistrza kraju. Do tej pory jako jedyny klubowy zespół Polski jest zdobywcą europejskiego Pucharu i Pucharu Ameryki! Zasłynął on tym, że w dniu 13.04.1958 r. podczas meczu ŁKS Łódź – Polonia Bytom na stadionie w Łodzi strzelił dwie kolejne bramki dla Polonii Bytom, po czym cały stadion miejscowych kibiców uraczył go głośnym i ciągłym gwizdem. Złość kibiców spotęgowana była tym, że zarówno Polonia jak i ŁKS „łeb w łeb” walczyli o tytuł mistrza kraju. Kazimierz Trampisz nie wytrzymał nerwowo tych gwizdów, odwrócił się tyłem do najbardziej gwiżdżących i ściągnął spodenki pokazując gwiżdżącym tyłek. Za ten czyn otrzymał dożywotnią dyskwalifikację, którą po wielu staraniach na szczeblu centralnym znacznie zmniejszono mu. Na karze związkowej się jednak nie skończyło, bo pozostała kara środowiska piłkarskiego. Trampisz był na ustach kibiców całej Polski. Gdzie tylko Polonia Bytom grała, tam kibice skandowali: „Kaziu ściągnij majtki i pokaż du…pę!”. Doskonale pamiętam te okrzyki początkiem lat sześćdziesiątych XX wieku na meczu Szombierki Bytom – Polonia Bytom, Ruch Chorzów – Polonia Bytom, Górnik Zabrze – Polonia Bytom itd. Był to swoisty koloryt tamtych lat. Sam Trampisz z zawodu był inżynierem mechanikiem po Politechnice Śląskiej w Gliwicach, człowiek niezwykle inteligentny i z poczuciem humoru, a także szanowany i pełen honoru obywatel Bytomia. O jego honorze niech świadczy fakt, że na prośbę swojego byłego klubowego kolegi i trenera Stali Rzeszów Jana Wiśniewskiego, przechodząc z Polonii Bytom do Stali Rzeszów powiedział, że nigdy nie będzie grał przeciw Polonii Bytom i słowa dotrzymał. Szybko powrócił do Bytomia i do końca życia udzielał się w swojej Polonii. Wyobraźmy sobie, co czułem gdy w Maćkowicach bramki dla gospodarzy strzelili wychowankowie Żurawianki! Podobnie było podczas meczu Żurawianka – LKS Batycze lub w innych przypadkach?

Kazimierz Więch
kaz47478@o2.pl
2021-06-07

Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. LKS Żurawianka Żurawica #1928 nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.

Wspomóż naszą działalność

 

Wpłać dowolną kwotę na naszą Żurawiankę.
Pomóż nam i naszym zawodnikom godnie reprezentować nasz wspólny Klub.

 
 
 

SPONSORZY

PARTNERZY