LKS Korona Olszany 1 : 1 (0;0)  LKS Żurawianka  Żurawica  

1 :0 Krystian Piotrowski  

1 :1 Miłosz Młyński 

Korona : Chawa Mateusz - Biliński (46’ Duniewicz ) - Grochoła - Śmigiel  - Zwoliński - Kożuch (62’ K. Kruk) - Młynarski  - Szacki  - Raczkowski (50’ Rożek Kacper) - Chawa Mariusz - Delikat Paweł, a także: Sidor Sylwester , Trener :Maciej Ryniak 

Żurawianka : Trzeciak , Zabłocki ,   Wilkos (Partyka ,65’) M .Przybyszek, Zabłocki,Jarosz (70’ Kowalski) , Owoc , Kohut(80’ Curyło), Piotrowski , Maksym ( 55 ‘ Paska) , Kud ( Skalski 46’)  

W rezerwie do dyspozycji trenera Przybyszka pozostali :Bojko , Curyło , Paska ,Partyka, Kowalski, Podwyszyński   Trener Żurawianki Łukasz Przybyszek  

Nim przejdę do opisu spotkania chciałbym podziękować piłkarzom , obu zespołów. W upalne dni uprawianie sportu wymaga dużego wydatku energetycznego dla graczy , którzy futbol uprawiaja na poziomie amatorskim , dla których piłka nożna jest ukochaną dyscypliną sportu. 

Przewagę optyczną w tym spotkaniu osiągnął zespół gospodarzy , będąc stroną przeważającą , dyktując tempo gry . Drużyna Korony wykonywała wszystkie założenia taktyczno – techniczne swojego trenera starając się sprawnie transportować piłkę w kierunku naszej bramki , jednak w akcjach gospodarzy brakowało skuteczności . 

Żurawianka próbowala skontrować miejscowych .Po akcjach tego rodzaju swoich sił spróbował Piotrowski , jednak Krystian uderzył niecelnie nad bramką Chawy Mariusza , który wczorajszego dnia bronił dostępu do bramki miejscowych . 

W jednej z nieliczych prób uczesniczył Wilowski , jednakowoż po indywidualnej akcji jego uderzenie wybronił Chawa. 

Pani arbiter wyznaczyła powrót zawodników po zaledwie 7 minutach trwania przerwy. Sędzia zawodów postąpił zgodnie z przepisami , ale uważam , że zawodnicy w takich warunkach pogodowych powinni mieć możliwość skorzystania z 15 minutowej przerwy. 

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od tego że gospodarze zaczynając od środka boiska ruszyli na bramkę Trzeciaka jednak młody bramkarz był na posterunku , rzucił się w prawo i odbił piłkę w bok na rzut rożny . 

Niespodziewanie po jednej z kontr prowadzenie objęła nasza drużyna za sprawą Krystiana Piotrowskiego . 

Po bramce na 0 :1 drużyna Korony dążyła do wyrównania. Kilka minut póżniej na gola Piotrowskiego odpowiedział Miłosz Młyński uderzeniem zza pola karnego prosto w okienko. 

Bartek Trzeciak zagrał spotkanie dobre. Jako fan talentu tego bramkarza muszę wspomnieć o jednej sytuacji , kiedy nie dogadał się z naszym obrońcą .Żaden z nich nie ekspediował piłki po za p;ole karne , tylko nieskuteczności ( w tej konkretnej akcji )zawodnika Korony zawdzięczamy to , że kończymy ten mecz remisem.