#BudujemySilnaZurawianke
Żurawianka Żurawica

WSPOMNIEŃ CZAR! Część 3.

24 czerwca 2022, godz. 03:46, 150 wyświetleń  

A A A

WSPOMNIEŃ CZAR! Część 3.

Moja pierwsza A klasa!

 

Zapewne czytający zdziwi się moim zachwytem dotyczącym awansu Żurawianki do tamtej A klasy. Otóż nie będzie miał racji. Tamta A klasa to czwarty stopień rozgrywek piłkarskich w Polsce, a dzisiejsza A klasa to dopiero siódmy stopień. Jest to znaczna i bardzo istotna różnica. Trzeba jeszcze brać pod uwagę okoliczności nie tylko sportowe, bo w eliminacjach do A klasy walczyliśmy ze Stalą Sanok, Spójnią (Czuwajem lub Stalą) Łańcut i silnym Sanem Rozwadów (dzisiejsza dzielnica Stalowej Woli). Warunki bytowe działaczy i zawodników były naprawdę siermiężne. Stadion (a raczej boisko) był już ogrodzony, widać było zarysy bieżni i wokół niej pobieżnie rozpoczęto sypać wały. W północno-wschodnim rogu stadionu GS w Żurawicy budował z cegieł kiosk spożywczy, który z czasem wykorzystywano jako szatnię dla sędziów, a zawodnicy jeszcze długo przebierali się w przybudówce koło kina „Świteź” (obecny Dom Katolicki). Dzięki uprzejmości dowódcy miejscowej jednostki wojskowej zorganizowano mini estradę i deski aby organizować zabawy taneczne, z których mizerny dochód był jedynym źródłem utrzymania w klubie trzech drużyn piłkarskich, drużyny siatkówki mężczyzn i kobiet, mocnej lekkoatletyki, boksu oraz szachowej.

Po latach, ciągle zastanawiam się jak to było kiedyś możliwe, utrzymać bez wsparcia finansowego tyle młodzieży, czynnie uprawiających sport i to sport naprawdę wyczynowy! Lekkoatleci sięgali rekordów województwa i kraju, walczyli o nominacje olimpijskie na wyjazd, raczej na rejs statkiem do australijskiego Melbourne w 1956 roku. Mam tu na myśli Tadeusza Zamorskiego, który rywalizował o wyjazd na olimpiadę ze Zdzisławem Krzyszkowiakiem, czy sprintera Jerzego Mauthe lub Ritę Milewską. Wyczyny lekkoatletów Żurawianki zadziwiły cały sportowy kraj. Pamiętam artykuł w katowickim „Sporcie”, w którym nie dowierzano fenomenowi z galicyjskiej wsi Żurawica! Pisano może prześmiewczo, ale z wielkim uznaniem: „Ta młodzież wychowana w siermiężnej prostocie, bojąca się nawet szumu spłukującej wody w ubikacji, pokazuje nam jak osiąga się szczyty sportowej sławy!”. Zachwyt sukcesów naszych lekkoatletów dał niespodziewaną znikomą dotację, ale tylko na sport wyczynowy, co było jakże skromnym ratunkiem na biedę w klubie. Siatkarki grały w III lidze a siatkarze w A klasie. Piłkarze po szczecińskim czwartym miejscu wśród wiejskich drużyn w Polsce uzyskali awans, o czym naprawdę było głośno nie tylko we wsi! Jakże mogło być inaczej, gdy do wsi oświetlającej chałupy i ich izby lampą naftową, mającej jeszcze wiele domów pod strzechą, co było widoczne również z boiska, przyjeżdżać będą drużyny Łańcuta, Mielca, Rozwadowa, Dębicy, Jarosławia, Przemyśla, Niska, Stalowej Woli, później Rzeszowa, Nowej Dęby, Sanoka, Krosna, Jasła? Na inauguracyjny mecz w A klasie dnia 22.03.1954 r. sunęły naprawdę tłumy, które w czasie meczu do kapelusza nie szczędziły datków. Dla mnie, biednego chłopca, datki te robiły kosmiczne wrażenie. Żurawianka w tym meczu zremisowała z Kolejarzem Rozwadów 2 : 2. W tym tumulcie krzyków i owacji nie wiedziałem kto strzelił bramki. Pamiętam, że wiwatowano na cześć Stefanika i Widaja. Wyników innych meczy, na które brał mnie ojciec nie pamiętam, gdyż nie zdołaliśmy się przedostać poza ogrodzenie i staliśmy na pagórku przy ogrodzeniu pobliskiej cerkwi, skąd niczego nie widziałem. Jeszcze mniej widziałem, bo i jeszcze więcej ludzi było na meczu ze Stalą Mielec w dniu 05.09.1954 r. Akurat byłem po inauguracji roku szkolnego w pierwszej klasie nowo dobudowanej Szkoły Podstawowej w Żurawicy. Nie jestem w stanie odpowiedzieć kiedy było więcej widzów na meczu z drużyną Mielca. Czy w dniu 08.08.2004 r. w IV lidze, czy pół wieku wcześniej w tamtej A klasie? Oba te mecze wzbudziły wielkie zainteresowanie mieszkańców. Oba pojedynki przegraliśmy, tamten 2 : 5 i po pięćdziesięciu latach 1 : 3.

Cdn.

Kazimierz Więch
kaz47478@o2.pl
2022-06-24

Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. LKS Żurawianka Żurawica #1928 nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.

Wspomóż naszą działalność

 

Wpłać dowolną kwotę na naszą Żurawiankę.
Pomóż nam i naszym zawodnikom godnie reprezentować nasz wspólny Klub.

 
 
 

SPONSORZY

PARTNERZY