#BudujemySilnaZurawianke
Żurawianka Żurawica

WSPOMNIEŃ CZAR. Część 7!

24 czerwca 2022, godz. 19:37, 151 wyświetleń  

A A A

WSPOMNIEŃ CZAR. Część 7!

Chwiejność nastrojów, a sportowy duch ten sam!

 

Po sukcesach lekkoatletów, piłkarzy i siatkarek, niespodziewanie w klubie nastał głęboki kryzys, a rok 1955 był jednym z trudniejszych sezonów w długoletniej historii klubu. Głównie dotyczył finansów związanych z utrzymaniem sekcji lekkoatletycznej i kosztami wyjazdów na zawody krajowe czy zagraniczne. Część zawodników zrezygnowała ze sportu, część przeszła do bogatszych klubów i praktycznie sekcja ta w Żurawiance przestała istnieć. Siatkarki i siatkarze jeszcze na własny koszt utrzymywały się na arenie sportowej. Upadł boks i szermierka, ale ciągle w grze byli piłkarze, ale do czasu… Ciągle przy klubie uporczywie i wiernie trwali ci sami ludzie, przesiąknięci bakcylem sportu, zaszczepiali ten bakcyl młodemu pokoleniu, tworząc wyjątkową atmosferę wspólnoty!

Piłkarska A klasa składająca się aż z 18. zespołów, przewidywała na zakończenie sezonu jesienią 1955 r. spadek sześciu drużyn, a rywalizacja o utrzymanie się musiała być zacięta. Wyjazdy dalekie, co przy braku środków transportu i niedogodności połączeń kolejowych oraz kiepskiej jakości dróg, stawało się dla biednego klubu niezwykle uciążliwe. Nie jest mi zrozumiana decyzja o zawieszeniu drużyny piłkarskiej i odebraniu punktów, co zadecydowało o degradacji z A klasy i rozpadzie całej pierwszej drużyny. W dniu 17.10.1955 r. po meczu Żurawianka - Kolejarz Rozwadów 1 : 1, Nowiny nic nie pisały, w sobotę dnia 22.10.1955 również nie było żadnej wzmianki. Dopiero w poniedziałek dnia 24.10.1955 r. Nowiny poinformowały o tym fakcie. Zaś w dniu 12.11.1955 r. Nowiny napisały o wycofaniu LZS Żurawica z rozgrywek. Nie są mi znane niuanse zawieszenia i ostatecznego wycofania drużyny z rozgrywek jesienią 1955 roku. Mówiło się wtedy o różnych przyczynach, najczęściej były to wymyślone plotki z pogranicza zdrady i malwersacji. Faktem jest, że degradacja piłkarzy do B klasy spowodowała rezygnację z gry wielu podstawowych zawodników, jakich jak: Rudolf Mech, Stanisław Moskal, Michał Forst, Józef Widaj, Tadeusz Kory, Aleksander Dzikowski, Stanisław Lenczowski, Tadeusz Majcher, Kazimierz Czernik, Jan Warchoł, Zdzisław Klocko, Franciszek Kojder czy Kazimierz Marszałek. Uszczuplenie kadry nie było wielką katastrofą, bo druga drużyna posiadała długą ławkę wartościowych zawodników, którzy wspólnie z pozostałymi niebawem powrócili do zreformowanej A klasy. Ważne, że sportowy duch we wsi nadal odgrywał dużą rolę. Stadion nadal żył sportem i pracą. Organizowano na nim przeróżne zawody sprawnościowe, sportowe i kulturalne, najczęściej z okazji świąt 1 Maja czy 22 lipca. Nadal w każdą niedzielę (od wiosny po jesień) organizowano na nim zabawy taneczne. W tych dniach odbywały się coroczne mecze i rewanże żonaci kontra kawalerowie, cieszące się dużą popularnością mieszkańców i niezwykłą zaciętością na boisku. Na tych meczach gromadziły się całe rodziny niemal z całej wsi. Nie mógł takich meczy opuścić najwierniejszy z kibiców Żurawianki, miejscowy wikariusz, a później pełniący obowiązki żurawickiego proboszcza ksiądz Jan Obara. Ten wyjątkowy ksiądz wart jest oddzielnych wspomnień o Żurawiance!

Cdn.

Kazimierz Więch
kaz47478@o2.pl
2022-06-24

Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. LKS Żurawianka Żurawica #1928 nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.

Wspomóż naszą działalność

 

Wpłać dowolną kwotę na naszą Żurawiankę.
Pomóż nam i naszym zawodnikom godnie reprezentować nasz wspólny Klub.

 
 
 

SPONSORZY

PARTNERZY