LKS “ Fenix”  Leszno 6 :2  (2 :1 ) LKS Żurawianka Żurawica 

Bramki : 

1 :0  Urban Miłosz 28” 

2 :0 Głuszko Łukasz 29’ 

2 :1 Wilowski Kacper 44’ 

3 :1 :Ścigaj Artur 46 ‘ 

4 :1 Głuszko Łukasz 62’ 

5 :1 Głuszko Łukasz 78’ 

6 :1 Głuszko Łukasz 80 ‘ 

6:2  Wilowski Kacper 84 ‘ ( rzut karny za zagranie piłki ręką) 

Fenix : Soroń ,J . Głuszko , Grodecki , - Ł. Głuszko , Mazur , Ścigaj ( 70 ‘) , Stachniak , Wilma (55’) , Urban, Wojdyło ( 56 ‘) , K .Zimoń ( 70 ‘) 

Ławka :  Homa (46’) ,Kopeć (55 ‘) , Kozar (70 ‘) , Niemiec (70 ‘)  Noga , A. Zimoń (56’) 

Kartki : Alan Zimoń 73 ‘ -żółta 

Żurawianka :Trzeciak , Zabłocki - M.Przybyszek , Podolak , Curyło (60’) , Jarosz  , Maksym(82 ‘) , Owoc (73 ‘) , Partyka , Wilkos , Wilowski 

Ławka :Bojko , Kowalski (73 ‘) , Kud ( 60’) , Podwyszyński ( 82’) 

Kartki :Marcin Curyło  ( 58 ‘ -żółta) , Łukasz Jarosz ( 65 ‘ - żólta)  

Gospodarze osiągnęli  przewagę w aspekcie technicznym oraz siłowym. Nadawali ton grze , wykorzystując przewagę wzrostu nad Żurawianką .Goście starali się przesuwać w obronie. 

Nie ustrzegliśmy się jednak błędów . W 28 minucie  gry plasowanym uderzeniem zza pola karnego po ziemi popisał się Miłosz Urban .Zawodnik miejscowych miał pozostawione za dużo miejsca , obrona nie wywierała presji . Trzeciak rzucił się do piłki , ale mimo tego futbolówka znalazła miejce w długim rogu bramki. Zaledwie minutę później gospodarze mieli na koncie dwa trafienia. Dogranie po ziemi w nasze pole karne zamienił precyzyjnym uderzeniem na gola zamienił , będący tego dnia w świetnej formie strzeleckiej napastnik Łukasz Głuszko. Żurawianka po tych dwóch bramkach starała się odrobić stratę. W 44 ‘ w środkowej strefie boiska podania wymienili Patryk Partyka i Dawid Wilkos , ten drugi z graczy popisał się przeglądem pola i odnalazł swoim podaniem Wilowskiego , który wygrał pojedynek ze swoim obrońcą , póżniej wyszedł sam na sam z Kacprem Soroniem pokonał go uderzeniem po ziemi. 

Goście po przerwie wyglądali na bardzo rozkojarzonych , jak to się mówi nie wyszli z szatni. 

Już w 46’ Artur Ścigaj wyprowadził Leszno na 3 :1 przelobowując Trzeciaka . Uważam , że nasz bramkarz dał się zaskoczyć i dostał tak zwaną “ piłkę zza kołnierz “Bartoszowi w tym momencie zabrakło dobrego odbicia w górę aby przenieść piłkę nad swoją bramką na rzut rożny. 

Po tej bramce mieliśmy rzut z autu , Wilkos daleko wyrzucił piłkę Kacper Soroń interweniował ale wypuścił piłkę , ale żaden z graczy Żurawianki nie zdołał umieścić piłki w bramce. 

Bramkę na 4 :1 straciliśmy po szybkim wznowieniu po rzucie wolnym Głuszko wyszedł sam na sam i pokonał Trzeciaka. 2 minuty póżniej ten sam zawodnik zdobył bramkę na 5 :1. 

Gracz ten zdobył 4 bramki w tym meczu. Ten dorobek zasługuje na uznanie . 

W 83 minucie miało miejsce zagranie ręką . Piłkę na “ wapnie” ustawił Wilowski i pewnym uderzeniem w środek pokonał bramkarza “ Fenixu”. 

Jeden mecz nie zmieni mojej oceny tego zespołu. Jako kibic wolę przegrać jeden mecz 6 :2 niż sześć spotkań po 1 :0. Musimy pamiętać , że w sporcie  liczy się dyspozycja dnia.Budujące jest to , że ten mecz obserwowali również zawodnicy którzy nie mogli wystąpic w tym meczu i pomóc kolegom na boisku tacy jak Marcin Górniak czy Krystian Piotrowski pokazali w ten sposób , że zależy im na drużynie nawet jeśli sami nie mogą zagrać.Zawodnicy Żurawianki zrobią wszystko co w ich mocy aby zaprezentować się lepiej w następnym spotkaniu z LKS Batycze!