#BudujemySilnaZurawianke
Żurawianka Żurawica

Żurawianka dobra na deszcz, tylko do przerwy!

27 sierpnia 2021, godz. 20:55, 426 wyświetleń  

A A A

B.-CZ. KASZYCE - ŻURAWIANKA

2 : 0 (0 : 0)

Bramki:

1 : 0 – Radwański (w) 61’,

2 : 0 – K. Stasiła 70’.

B.-Cz. Kaszyce: Przybyszek – Radwanki (ż), Mateusz Grabowski, Majcher, B. Wielgosz – K. Kuźmiński, Piejko (72’ Ziobro)(ż), Sas (ż) (51’ Kuta), J. Wielgosz (ż) - Maciej Grabowski, K, Stasiła.

Żurawianka: Pstrąg – Górniak, Gawłowski, Podolak, Szymański – Biały, Kohut, Majcher (80’M. Bąk), A. Bajwoluk (ż) – Owoc (85’ Płocica), K. Bajwoluk (ż).

Sędziował: Daniel Kielar (Rzeszów).

Widzów: 150.

Wyniki pozostałych par: Cresovia Kalników - Leśnik Bircza 1 : 0, Gwiazda Maćkowice – Tęcza Kosienice 2 : 3, Wiar Krówniki – Wiar Huwniki 6 : 1, San Hureczko - LKS Nakło 2 : 1, Motor Grochowce - Korona Trójczyce 4 : 2, Pogórze Dubiecko – Unia Fredropol 3 : 3, Strażak Sośnica - Fort Jaksmanice 5 : 4.

Warunki w jakich przyszło grać obu drużynom były bardzo kiepskie, bo przed meczem nad Kaszycami i nie tylko przeszła ulewa, a przez cały mecz też padało, czyli boisko było mokre i grząskie. Gospodarze wygrali zasłużenie, co nie podlega dyskusji. W pierwszej połowie aż do 34’ minuty posiadali przygniatającą przewagę, nie schodząc praktycznie z naszej połowy. W tej właśnie 34’ minucie goście pierwszy raz groźnie zaskoczyli miejscowych i wtedy Biały z około 25 metrów strzelił mocno i Przybyszek miał sporo kłopotów. Oprócz tej sytuacji, gospodarze stworzyli wiele sytuacji pod bramką Pstrąga, który miał bardzo dobry dzień, broniąc z powodzeniem w sytuacjach nawet beznadziejnych. Oprócz Pstrąga, w tej części gry obrona gości spisywała się znacznie lepiej niż w poprzednich trzech meczach! Nie żartowałem, gdy do części kibiców Żurawianki w przerwie meczu powiedziałem, że Żurawianka w tym meczu przypomina mi Stal Rzeszów z roku 1963. Chodziło mi o pamiętny mecz ówczesnej ekstraklasy w Bytomiu Szombierki Bytom - Stal Rzeszów 0 : 0, gdy Stal grała systemem Majcher w bramce, a reszta na obronie. Oczywiście, że taki system nie istniał teraz w Kaszycach, ani dawniej w Bytomiu, ale gra była identyczna, boisko również po deszczu i deszcz w czasie meczu. Pstrąg oczywiście w Kaszycach był Majchrem z Bytomia. Różnica jednak była jakaś, ale dopiero po meczu, bo Majcher nie puścił żadnej bramki w całym meczu, a Pstrąg dwie w drugiej połowie. Wracając do meczu. W drugiej części gry, gospodarze nie mieli już takiej przewagi, Żurawianka częściej gościła pod bramką Przybyszka, wypracowała cztery sytuacje strzeleckie, ale przy braku szybkości i umiejętności, nie zdołano niczego osiągnąć. Jedynie Kohut dwukrotnie strzelił niecelnie w 63’ i 85’ minucie. Dwie stracone bramki, bez winy bramkarza, to efekt szkolnych błędów środkowej formacji, która dwukrotnie mając piłkę w szkolny sposób ją straciła. Najpierw faulowała i z wolnego Radwański pięknym strzałem gdzieś z okolicy narożnika szesnastki pokonał Pstrąga. W drugim przypadku było zupełnie podobnie i K. Stasiła z dużego kąta strzelił do siatki obok interweniującego Pstrąga. Jeszcze raz potwierdziło się, że nie potrafimy wykorzystać sytuacji, choć w tym meczu ich było jak na lekarstwo, a w drugim przypadku sami potrafimy pomóc rywalowi w zdobywaniu goli. Na koniec muszę też powiedzieć, że Żurawianka w tym meczu nie grała ogólnie źle, grała dobrze i mądrze, choć za wolno, a przecież błędy zdarzają się każdej drużynie. Piłka nożna to gra błędów i w tym meczu tych błędów naprawdę zrobiliśmy mało. Jak na dłoni było jednak widać różnice na korzyść miejscowych w sztuce piłkarskiej. Przegraliśmy mecz, ale wstydu nie zrobiliśmy. A TO JEST WAŻNE!

Kazimierz Więch
kaz47478@o2.pl
2021-08-27

Komentarze

Twój nick: WYŚLIJ

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. LKS Żurawianka Żurawica #1928 nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak komentarzy.

Wspomóż naszą działalność

 

Wpłać dowolną kwotę na naszą Żurawiankę.
Pomóż nam i naszym zawodnikom godnie reprezentować nasz wspólny Klub.

 
 
 

SPONSORZY

PARTNERZY